Anonimowa kobieta zgłosiła dyżurnemu częstochowskiej Straży Miejskiej, że na zbiorniku wodnym przy ul. Zaciszańskiej do tafli lodu przymarzły łabędzie. Cała historia miała swój szczęśliwy finał.
Podczas okresu zimowego strażnicy miejscy kontrolują zamarznięte akweny i sprawdzają, czy na lód nie wchodzą osoby dorosłe czy dzieci. Przed okresem zimowym strażnicy miejscy podczas szkolnych prelekcji ostrzegają też, że wchodzenie na lód może spowodować jego pęknięcie i doprowadzić do nieszczęścia. Straż Miejska promuje program „Krucha wyobraźnia to kalectwo”.
W miniony wtorek strażnicy miejscy przybyli jednak z pomocą nie do osób, a do łabędzia, który przymarzł do tafli lodu i nie mógł odlecieć. Po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze Straży Miejskiej pojechali na ul. Zaciszańską i potwierdzili zgłoszenie, że łabędź przymarzł do tafli lodu. Wokół niego znajdowały się okruszki pokarmu, które ktoś mu podrzucił, aby ten miał pożywienie. Strażnicy miejscy o pomoc poprosili Straż Pożarną. Łabędź wyswobodził się i spokojnie odleciał. Interwencja miała szczęśliwy finał.
To pierwsza interwencja Straży Miejskiej tej zimy wobec przymarzniętego ptaka do lodu.